Warto…

… posłuchać Willa Reagana & United Pursuit

Chrześcijańskich zespołów grających tzw. muzykę „worship”, czyli muzykę uwielbienia jest sporo. Do najbardziej znanych należą: australijski Hillsong, amerykańskie Jesus Culture czy Bethel Music. Choć „zespół” to w wypadku wymienionych powyżej pojęcie niezbyt właściwe. Są to bowiem swego rodzaju projekty muzyczne, czy nawet „śpiewające kościoły”. Muszę przyznać, że nie jestem specjalnym fanem tego rodzaju muzyki. Inaczej jest z Willem Reaganem & United Pursuit. Zaczęło się od tego, że Reagan wraz z kilkorgiem przyjaciół zaczęli śpiewać i modlić się w swoim gronie, w domu. Potem swoją modlitwę nagrali. I tak zaczął się krystalizować muzyczno – uwielbieniowy projekt realizowany skromnymi środkami, w domowej atmosferze i scenerii. Nie mamy do czynienia z wielkimi salami, ścianą dźwięku i tysiącami uczestników koncertu. Tutaj wszystko odbywa się kameralnie, muzyka jest w przeważającej mierze akustyczna, Will Reagan i jego przyjaciele modlą się z ogromnym przeżyciem i entuzjazmem. Oglądając ich nagrania (koniecznie trzeba tę muzykę „oglądać”) człowiek niemal mimowolnie włącza się w to pełne pasji uwielbienie. Muzyka United Pursuit znalazła się nawet na liście Bilboardu. Ilości odtworzenia poszczególnych teledysków na You Tube liczy się w milionach! Mnie szczególnie podoba się album United Pursuit „Simple Gospel” z 2015 r i wydana w tym roku płyta Willa Reagana & United Pursuit zatytułowana „Tell All My Friends”. Na You Tube można znaleźć kilka klipów ilustrujących nagrywanie tej płyty. Muzyka na tej płycie pełna jest  smaczków w postaci świetnych chórków, miło brzmiących organów Hammonda czy gitary elektrycznej grającej wysmakowane solo. Doskonałe melodie i takież wykonanie. Tylko słuchać i oglądać!